Bursztynowy Puchar Neptuna dla Katamaranu Oiler

Thumbnail imageKilkunastometrowe jachty i maleńkie dwuosobowe żaglówki; turystyczne jachty morskie i kadra narodowa – tak różnorodna flota kilkudziesięciu jachtów idąca w przechyle na tle stoczniowych dźwigów przypominała, że Gdańsk jest miastem otwartym na morze

 Sobota minęła bowiem pod znakiem zmagań o Bursztynowy Puchar Neptuna, w którym udział mogły wziąć wszystkie jednostki żaglowe. Prócz tego na wodach zatoki odbywały się też regaty m.in. w klasach Micro, Omega, Delphia, 505, T2, T3 – wszystko w ramach regat Timberland Nord CUP 2012 – części zlotu Baltic Sail. W niedzielę – ostatnia szansa, by zobaczyć dziesiątki żagli na zatoce.

Start Pucharu przynosi wiele emocji – tyle, że część żeglarze nie wytrzymuje napięcia i ogłoszony jest generalny falstart (kilka jachtów zbyt wcześnie przecięło linię startu). Ponowny start przebiega już pomyślnie i jachty kierują się na pierwszą boję. Pierwszy okrąża ją kilkunastometrowy „Fujimo” Andrzeja Skoczylasa z załogą: w tym momencie 5 osób stawia spinakera, kolejne są wołane do pomocy. Drugi na boi jest 49er „Green-up” z kadrą narodową na pokładzie i numerem POL 117 na żaglu. Trzeci jest dwunastometrowy katamaran „Oiler” ze sternikiem Markiem Kowalskim. Potężny jacht Zbigniewa „Gutka” Gutkowskiego mija boję jako siódmy.

Ciekawie na Powidzkim

W dniach 30.06 – 01.07. 2012 r. na wodach Jeziora Powidzkiego po raz dwunasty rozegrano Regaty „NA POWIATANIE WAKACJI” o PUCHAR STAROSTY SŁUEPCKIEGO z cyklu PUCHARU POLSKI JACHTÓW KABINOWYCH. Na przyjaznej przystani HORN w Kosewie, zjawiło się 155 żeglarzy, na 57 jachtach, zapisanych w 9 klasach.  W sobotę o godzinie 11.00 Starosta Słupecki – Mariusz Roga przywitał żeglarzy i dokonał uroczystego otwarcia regat. Komisja sędziowska w składzie: Krzysztof Witczak, Przemysław Małyszka   i Aleksandra Matynia, przygotowała listy startowe   i na godzinę 12.00 zaplanowała pierwszy start.  Pogoda wydawała się odpowiednia i stabilna, wiatr wiał z SW z siłą 2-3 B. Podczas ustawiania trasy na łodziach WOPR, zaczęto odbierać komunikaty o zbliżającej się burzy. Niebo na zachodzie robiło się ołowiane. Na statku komisji sędziowskiej w górę poszła flaga Y – za chwilę wszyscy żeglarze byli ubrani w kamizelki ratunkowe. Przyszło pierwsze uderzenie wiatru, sędzia główny- Krzysztof Witczak dał sygnał o odwołaniu startu.   Część załóg skierowała jachty do portu, kilka schroniło się pod nawietrznym brzegiem. Nie obyło się bez wywrotek. Grzyba zaliczyła OMEGA, której pomogli  woprowcy, leżała też 470-ka, załoga samodzielnie postawiła łódkę i popłynęła do portu. Nawałnica trwała około pół godziny, po niej nastąpiła cisza i oczekiwanie na wiatr. Sędzia wyznaczył godzinę 15.30 jako ostateczną do wyjścia na wodę.  Około 15:00 woda zaczęła się marszczyć, pojawiła się szansa na rozegranie wyścigu. Wiatr wiał coraz śmielej i o 15.30 ze statku komisji sędziowskiej nadano sygnał wyjścia na wodę. Po pół godziny wystartowała pierwsza grupa, czyli jachty klas T. Następnie wystartowały OMEGI, później ŻAGLE 500 i SIGMA 600 ACTIVE. W ostatniej grupie wystartowały jachty otwarto- pokładowe do 6 m, KATAMARANY i OPEN.

Dowiedz się więcej

Puchar Burmistrza Miasta Pisz zakończony

Thumbnail imageW ostatni weekend, przy pięknej pogodzie , po raz pierwszy   na Jeziorze Roś odbyły się regaty z cyklu Pucharu Polski Jachtów Kabinowych. . Regaty zostały rozegrane w klasach: T-1, T-2, T-3, Skippi 650. W pierwszy dzień , przy dość silnym wietrze odbyły się 4 wyścigi. To był naprawdę   emocjonujący żeglarski weekend . Przepiękna sceneria Jeziora Roś , kameralna atmosfera i nie lada widowisko sprawiło , że weekend 23-24 czerwca można zaliczyć do naprawdę udanych . Pogoda   zrobiła   swoje. Nie brakowało wiatru i słońca . Siła wiatru momentami dochodziła do 4 w skali Bouforta. Zmagania żeglarzy były prawdziwym wyczynem , a dla miłośników żeglarstwa oglądających wyścigi   z  lądu, było to widowisko na miarę światowych imprez. W sobotni   wieczór, przy grillu   odbył się koncert szantowy. Można było dobrze zjeść , napić się i pośpiewać .

Świetna impreza była doskonałym zwieńczeniem naprawdę udanego żeglarskiego dnia. W niedzielę, już przy łagodniejszym wietrze, odbyły się kolejne 2 wyścigi , w tym long distance. W niedziele też, zwycięzcy odebrali swoje trofea, w tym główną nagrodę Puchar Burmistrza Miasta Pisz.

To pierwsza tego typu impreza na Jeziorze Roś . Pierwsza , ale nie ostatnia.. We wrześniu to właśnie tu odbędzie się finał Pucharu Jachtów Kabinowych . Tu również będzie  biuro regat .Wrota Mazur to przepięknie położone miasteczko portowe , w południowym krańcu Kanału Jeglińskiego , łączącego Jezioro Roś   z Jeziorem Seksty i Śniardwy. Miejsce doskonale przygotowane  do przyjęcia żeglarzy. Czeka tu 150 miejsc postojowych ( docelowo będzie 300 ) , 30 jachtów do czarterów   i szkoleń .

Dowiedz się więcej

ŻAGLE NA WODZIE… PIŁKA NA EKRANIE

Thumbnail image

To była już XIV edycja ANWIL CUP i X edycja Długodystansowych Mistrzostw Polski Jachtów Kabinowych organizowanych przez YACHT CLUB ANWIL. W drugi przedłużony weekend czerwca na wodach Zalewu Włocławskiego, na starcie Długodystansowych Mistrzostw Polski Jachtów Kabinowych, jednej z eliminacji cyklu PPJK stanęło 48 załóg. Wiatru za wiele nie było, ale dzięki zdyscyplinowaniu zawodników i sprawności działania sędziów udało się przeprowadzić 6 wyścigów.

W założeniach żeglarze ścigać się mięli w sześciu klasach: T-1, T-2, T-3, Micro, Żagle 500 i Omega klasyczna. Niestety w ostatniej z wymienionych zgłosiły się zaledwie 4 załogi, a na dodatek żadna z łódek nie spełniała warunków technicznych dla klasy – w tej sytuacji koledzy startowali w regatach jako „dodatkowa” grupa Omega Standard, nieklasyfikowana w Mistrzostwach, ale premiowana jednak nagrodami organizatora.

Pierwszego dnia regat, w piątek 8 czerwca wiał słabiutki wiatr z kierunków południowych co w warunkach włocławskich pozwala na ustawienie tras dokładnie w poprzek Zalewu (zdecydowanie niekorzystnie dla ustawienia jakiejś dłuższej trasy). Po godzinnym oczekiwaniu na ustalenie się siły i kierunku wiatru przeprowadzono szybciutko tylko dwa wyścigi. Szybciutko, bo wszyscy spieszyli się na mecz otwarcia Polska-Grecja na Mistrzostwach Europy. Emocje żeglarskie w ten piątkowy wieczór zdecydowanie przegrały z piłkarskimi po troszę ze względu na slaby wiatr a po troszę z potrzeby wsparcia Naszych . Organizator regat postarał się – ich uczestnicy mogli wspólnie obejrzeć zmagania piłkarzy na wielkim czterometrowym ekranie.

Dowiedz się więcej

Nautica 450 na Koronowo Cup i Dni Otwarte na Zalewie Zegrzyńskim

W miniony weekend zakończyliśmy regaty Koronowo Cup, które gościły w Rodzinnej Przystani Żeglarskiej „Tazbirowo”. Regaty te otrzymały w zeszłym roku nagrodę za najlepsze regaty z cyklu PPJK, co świadczy o wysokim poziomie organizacyjnym. I nie zawiedliśmy się – na miejscu spotkaliśmy się z dużą gościnnością. 

Wśród Nautic pojawili się też członkowie nowo powstałej inicjatywy GREEN-UP Sailing Team. Teamu pływającego głównie na jachtach Nautica 450 i D-One. Team zapowiada wkrótce dużą niespodziankę, o której będzie informować wkrótce. Więcej o teamie http://greenupsailing.blogspot.com/

Na pierwszy dzień regat zaplanowano 4 wyścigi. Pierwszy wyścig rozpoczął się przy słabym wietrze i pełnym słońcu. Zakończeniem okazała się załoga POL 22 Artur Ćwikliński/Dariusz Ćwikliński – nowy „nabytek” klasy. Rodziny team – syn/ojciec zdominował wszystkie wyścigi kończąc dzień z dużą przewagą punktową. Cały dzień formy szukał Jarosław Wróblewski, który dobrze rozpoczął sezon zdobywając 3 miejsce w Berlinie. Tutaj po pierwszym dniu plasował się na 4 miejscu. Z dobrej strony pokazali się weterani klasy – Dorota Dajkowska (POL 20) i Jan Macherzyński (POL 12) zajmując 2 i 3 miejsce po pierwszym dniu.